Kilkaset
ujęć w różnych pozycjach. Każde z innej perspektywy. Zmiana tła. Zmiana
obiektywów. Prawie godzina spędzona w studiu. Tak wyglądała nasza pierwsza
wspólna przygoda z profesjonalną sesją zdjęciową. Przed obiektywem Tija –
nieprofesjonalna psia modelka. Po drugiej stronie aparatu Paweł Pakosz z psieportrety.pl
– fotograf z pasją i niezwykłym podejściem do zwierząt!
Na sesję
byliśmy umówieni. Nieco zestresowana Tija zawędrowała na IV piętro budynku, w
którym mieści się atelier. Nie nastawialiśmy się na zbyt wiele. W końcu to
pies, wyjątkowo trudny obiekt do fotografowania, któremu nie sposób
wytłumaczyć, że ma siedzieć i pozować… Już od samych drzwi zaczęło się
oswajanie – z miejscem, z fotografem, z nową sytuacją. Po kilku minutach Tija
była już na podeście, na którym robiono jej zdjęcia. Bawiła się piłkami, z
apetytem zajadała psie ciastka i reagowała na komendy. Praca w studiu szybko
przerodziła się w zabawę z psem i świetnie spędzony czas! Dzięki podejściu,
zaangażowaniu i atmosferze, którą stworzyli nam w czasie pracy nad sesją ludzie
z psieportrety.pl mamy wyjątkową pamiątkę! Zdjęcia oddają niepowtarzalny
klimat, a ja łapię się na tym, że oglądam je godzinami!
Dla naszych
czytelników, którzy też marzą o profesjonalnych zdjęciach swoich czworonogów mamy niespodziankę od psieportrety.pl
Wystarczy
umówić się sesję z pupilem i przy zapisie podać hasło „NA WYPAD Z PSEM”.
Wówczas otrzymacie kalendarz ze swoim pieskiem na 2016 rok!
Pozdrawiam!
A.
Pozdrawiam!
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz