niedziela, 27 września 2015

Zamek Ogrodzieniec

Spacerując po Jurze Krakowsko – Częstochowskiej warto zajrzeć do zamku w  Ogrodzieńcu, a właściwie do jego ruin. Miejsce już od samego wejścia bardzo przyjazne dla psów. Przy kasach stoi miska z wodą dla czworonogów, a na zamek bez problemu można wejść z psem. Jedynie sale z ekspozycjami są niedostępne dla zwierząt, o czym informują komunikaty wywieszone w widocznych punktach. Psa obowiązkowo trzeba trzymać na smyczy.



Trasa prowadząca przez ruiny nie jest skomplikowana. Jest sporo krętych i śliskich schodów do pokonania, ale pies radzi sobie z nimi bez najmniejszych kłopotów. Na miejscu spotkaliśmy kilka psów różnych ras i wszystkie spisywały się dzielnie.




Na terenie wokół zamku znajduje się sporo koszy na śmieci, więc nie ma problemu z wyrzuceniem odchodów po swoim piesku. Koszy brakuje jednak na odcinku pomiędzy parkingami, a kasami. To właściwie jedyny minus tego miejsca pod kątem psiego wypadu. Polecamy!

Pozdrawiam!

A.

czwartek, 24 września 2015

Dzierżno Duże

Gdzie pojechać z psem w ostatnie ciepłe dni? Najlepiej nad wodę! W naszej okolicy jest kilka zbiorników wodnych, nad które można zorganizować wypad z czworonogiem. Jednak najczęściej wybieramy Dzierżno Duże z uwagi na bliską lokalizację.



Zbiornik często nazywany jest również Jeziorem Rzeczyckim. Położony zaledwie 12 km od Gliwic. Wybierając się tam z psem najlepiej podjechać od strony miejscowości Rzeczyce, a dokładniej od ul. Piaskowej. Jest tam dość szeroka i piaszczysta plaża. Nad zbiorkiem, szczególnie  w tygodniu i po sezonie, nie ma prawie nikogo. Pies może swobodnie biegać, aportować i korzystać z wody.





W okolicy zbiornika nie znajdziemy koszy na śmieci. Dlatego też las prowadzący nad wodę jest dość mocno zanieczyszczony. Papierki, pozostałości po grillach i inne cuda spotkać można niemal na każdym kroku. Dlatego tutaj trzeba szczególnie uważać na pupila, by czegoś nie zjadł, jeśli ma takie zwyczaje.

Pozdrawiam!

A.

sobota, 19 września 2015

Psi Hektar

Psie towarzystwo, duuuży wybieg, piaskownica, tor przeszkód, piłki, sznurki i świeża woda - wszystko to można znaleźć na Psim Hektarze w Zabrzu. W soboty w godz. od 11.00 do 13.00 na terenie Hotelu Psilton przy Handlowej 4, psy mogą sobie wspólnie pohasać.




Obszar jest ogrodzony, więc nie ma możliwości by pies uciekł. Czworonogi wprowadzane są na wybieg pojedynczo. Każdy kto przyjeżdża pierwszy raz jest informowany o zasadach, których trzeba przestrzegać. Na drzewach zamontowane są pojemniki z woreczkami na psie odchody. Jest też dużo koszy na to, co posprzątamy po piesku. Na spragnione czworonogi czekają miski ze świeżą wodą.
Atrakcją jest tor przeszkód, piaskownica  czy baseniki. Jednak przy ilości hasających tam psów wszystko schodzi na drugi plan. Najważniejsze jest przecież psie towarzystwo.




Właściciele też znajdą małe co nieco dla siebie. Można napić się kawy, a w sklepiku kupić przy okazji smakołyk dla pupila.
Polecamy! Miejsce bardzo przyjazne dla psów!

Pozdrawiam!

A.

sobota, 12 września 2015

Na pustynię z psem

Tija należy do psów, które nie tylko kochają wodę, ale również wszelkie piaski. Dlatego też dzisiaj psie hasanie mieliśmy na pustyni. Na Saharę nas nie poniosło, ale na znajdującą się niedaleko Pustynię Błędowską. Jest ona położona na pograniczu Wyżyny Śląskiej i Wyżyny Olkuskiej i należy do Parku Krajobrazowego Orlich Gniazd.


Do pustyni można dojechać zarówno od strony gminy Klucze, jak i Chechło. Wybraliśmy tę drugą opcję ze względu na lepiej usytuowany punkt widokowy, który znajduje się od strony Chechła. 



Przy wejściu na Pustynię Błędowską nie ma żadnej informacji na temat wprowadzania psów czy konieczności trzymania ich na smyczy. Dlatego też wykorzystaliśmy moment, w którym nie było prawie nikogo i pies mógł swobodnie pohasać.  





Pogoda idealna, widoki rewelacyjne, a pies w siódmym niebie. To chyba największa piaskownica do jakiej można zabrać czworonoga. Było hasanie, aportowanie i kopanie…



Polecamy!

Pozdrawiam!


A.

środa, 9 września 2015

Wielka Czantoria i Równica

Ustroń to miasto idealne na wypad z psem. Dużo ścieżek spacerowych, szlaków i zieleni. Raj dla psa. Będąc tam koniecznie trzeba wejść na Wielką Czantorię i Równicę. Szczyty nie są wysokie, a prowadzące do nich szlaki bardzo łagodne. 


Zarówno na Czantorię, jak i na Równicę weszliśmy czerwonym szlakiem. Tija poradziła sobie doskonale. Miejscami było stromo, ale dla psa to żadna przeszkoda. Nieco gorzej może być po deszczu, ale my akurat trafiliśmy na idealną pogodę. 



Na szlakach nie ma informacji o wprowadzaniu psów czy konieczności prowadzenia ich na smyczy. Warto jednak dla bezpieczeństwa psa trzymać go na uwięzi, bo w przypadku szlaku na Równicę można po drodze spotkać leśne zwierzęta.
Po zdobyciu szczytów trzeba zażyć kąpieli w Wiśle. To w całej wyprawie jest chyba największą frajdą dla czworonogów kochających wodę.





Pozdrawiam!


A.

sobota, 5 września 2015

Błędne Skały

To miejsce, które obowiązkowo trzeba zobaczyć będąc w Górach Stołowych. Skalny labirynt zlokalizowany jest na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych, do którego można wejść z psem. Czworonoga obowiązkowo trzeba trzymać  na smyczy. Kaganiec jest wymagany w przypadku psów ras uznanych za agresywne.




Możliwości dotarcia do Błędnych Skał jest kilka. My wybraliśmy czerwony szlak prowadzący z Karłowa. Prawie dwugodzinna trasa nie należy do zbyt skomplikowanych i stromych, chociaż zdarzają się kamieniste odcinki i one mogą być trudniejsze do pokonania dla psa.


Sam obszar Błędnych Skał jest jak najbardziej bezpieczny dla psich czterech łap. Korytarze, którymi przechodzi się pomiędzy skalnymi blokami mają kładki. Pies nie ma tu żadnych kłopotów z pokonaniem trasy. 


Trzeba jednak zachować ostrożność, bo na terenie Błędnych Skał mogą występować żmije stanowiące zagrożenie również dla pupili. Przed wejściem widnieje informacja, że szczeliny w korytarzach są wąskie. Jednak psy tutaj doskonale sobie poradzą, bo nie muszą  się schylać ani przeciskać. Trasę można pokonać w 40 minut.



Pozdrawiam!

A.

środa, 2 września 2015

Na psim wybiegu

Tym razem Tija hasała po psim wybiegu w Chorzowie. Obiekt zlokalizowany jest na terenie Parku Śląskiego, gdzie każdy właściciel ma obowiązek prowadzenia psa na smyczy, o czym przypominają specjalne tabliczki.



Psi wybieg położony jest przy Alei Głównej, nieopodal Stadionu Śląskiego. Tutaj pies może poruszać się bez smyczy. To dość duży teren ogrodzony siatką. Rośnie tam sporo drzew, więc w słoneczne dni psiaki mogą liczyć na cień. Na drzewach zostały zamontowane dwa 20 litrowe kanistry z wodą. Poza tym żadnych dodatkowych atrakcji dla psiaków nie przewidziano.




Właściciele mają do dyspozycji dwie ławki. Kosze na psie odchody też są, ale zostały usytuowane poza ogrodzeniem . Żeby wyrzucić to, co posprzątaliśmy po piesku musimy opuścić wybieg. 



Minusem niestety jest furtka prowadząca do obiektu. Otwiera się na zewnętrzną stronę, więc trzeba ją zabezpieczać drutem. Inaczej piesek, który ewentualnie na nią wskoczy i otworzy, to ucieknie na zewnątrz. W samym parku nigdzie nie ma żadnych oznaczeń prowadzących do wybiegu. Miejsce  ciekawe, ale wymaga dopracowania.

Pozdrawiam!


A.

wtorek, 1 września 2015

Szczeliniec Wielki

Szczeliniec Wielki - najwyższy szczyt w Górach Stołowych. Położony na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych, do którego można wejść z psem. Pupila trzeba jednak obowiązkowo trzymać na smyczy. Kaganiec jest wymagany tylko w przypadku psów, których rasy uznane są za agresywne.


Wyprawę rozpoczęliśmy od Karłowa. Trasa rozpoczyna się w okolicach parkingu i tutaj też się kończy. Droga prowadząca na szczyt jest dość stroma, ale jak najbardziej bezpieczna dla psa. Na Szczeliniec Wielki prowadzą kamieniste schody otoczone balustradami. Po drodze mija się kilka punktów widokowych i Schronisko PTTK „Na Szczelińcu”.  Trasa liczy ok. 3 km i jest do pokonania w mniej więcej godzinę.


Przemieszczając się pomiędzy skałami, z uwagi na bezpieczeństwo psa, najlepiej trzymać go na krótkiej smyczy, bo duża ilość szczelin, zakamarków i dziur może być kusząca dla ciekawskich czworonogów. Na trasie są też trudniejsze i na tyle strome podejścia, gdzie trzeba pieska nieco podsadzić, by pokonał odcinek. Jednak jak wspomniałam jest bezpiecznie i spokojnie można zabrać psa ze sobą.





Pozdrawiam!


A.