środa, 28 października 2015

Jezioro Chechło - Nakło

Jedno z ciekawszych miejsc w powiecie tarnogórskim. Położone jest na terenie gminy Chechło przy ul. Rekreacyjnej. Do jeziora najlepiej dojechać od strony Tarnowskich Gór, drogą wojewódzką 908 prowadzącą w kierunku Częstochowy.




Jezioro pełni funkcję rekreacyjną i słynie z czystej wody. W sezonie wakacyjnym to miejsce oblegane przez turystów. Dlatego też latem zdecydowanie nie warto zabierać tam pupila. Nie będzie miał miejsca do biegania, będzie musiał iść na smyczy i nie będzie mógł wejść do wody. 
Natomiast jesienią życie nad jeziorem przestaje tętnić i aż do wiosny jest idealne na wypad z psem. Woda, piaszczysta plaża i sporo lasów dookoła jeziora to niemal raj dla czworonoga! Wokół zbiornika została wybudowana asfaltowa ścieżka. Można nią obejść jezioro. Trasa liczy ponad pięć kilometrów i jest do pokonania w niespełna 1,5 godziny.  



Poza sezonem, gdy nie ma nad jeziorem turystów, niestety brakuje też koszy na śmieci. To zdecydowany minus tego miejsca. Po pierwsze dlatego, że nie ma gdzie wyrzucić odchodów pieska, jeśli zajdzie taka potrzeba, a po drugie - na plaży można spotkać kawałki butelek, kapsli itp. ostrych przedmiotów, którymi pies może skaleczyć łapy.


.
Pozdrawiam!


A.

sobota, 24 października 2015

Psi park w Pszczynie

Pszczyna to kolejne miejsce na mapie Śląska, w którym wybudowano profesjonalny wybieg dla psów. Pszczyński psi park zlokalizowany jest na os. Piastów, w obrębie ulic Bielskiej, Jagiełły i Bednorza.






Obiekt podzielony jest na dwie części – jedna to tor agility, a drugą stanowi trawiasty obszar będący wybiegiem. Całość ogrodzona jest solidnym płotem. Do każdej z części prowadzi oddzielne wejście. Pomiędzy obszarem do biegania, a powierzchnią z torem przeszkód zamontowano furtkę, więc można swobodnie przechodzić z jednego obszaru na drugi, bez konieczności opuszczania wybiegu.




Tor agility to kilka przeszkód do przeskoków, huśtawka, betonowy tunel, slalom czy kładka. Niestety nie korzystaliśmy z wszystkiego. Chociaż urządzenia były wolne, bo początkowo na wybiegu byliśmy całkiem sami, to Tija po prostu bała się wejść na kładkę ze względu na jej wysokość. Podejmowaliśmy kilka prób, ale wszystkie nieudane. Być może jest to kwestia wprawy i przyzwyczajenia. Jednak najwięcej radości sprawił jej slalom i możliwość wykonywania skoków przez przeszkody. Betonowy tunel też przypadł jej do gustu i właśnie z tych urządzeń korzystała najwięcej. Z czasem na wybiegu pojawiły się również inne psy. Okazało się, że to stali bywalcy znający obiekt jak własną kieszeń, więc wszystkie przeszkody miały opanowane do perfekcji.




Poza atrakcjami dla psów w dwóch częściach wybiegu ustawione są ławki dla właścicieli oraz kosze na śmieci wraz z torebkami na psie odchody. Obszar  psiego parku jest dość spory, więc czworonogi mają możliwość swobodnego wybiegania się.




Pszczyński psi park jest to najciekawszy wybieg na tle tych, które do tej pory mieliśmy okazję odwiedzić.


Pozdrawiam!


A.

sobota, 10 października 2015

Po lesie z psem

Jednym z naszych ulubionych miejsc na codzienny spacer z psem jest las. W województwie śląskim terenów leśnych jest całe mnóstwo, więc tutaj wybór jest ogromny. Najczęściej jednak wybieramy las, który zlokalizowany jest w miejscowości Pilchowice, przy drodze wojewódzkiej 921, a dokładniej przy ul. Stanickiej, w promieniu zaledwie 12 kilometrów od Gliwic.




Pilchowicki las lubimy za wyodrębnione miejsce postojowe dla samochodów oraz za wyznaczone miejsce do odpoczynku. Tutaj można przysiąść na chwilę i odpiąć psa ze smyczy. Oczywiście pod warunkiem, że pies nie ma tendencji do oddalania się.


Poza tym miejscem, wchodząc już w głąb lasu, psa obowiązkowo trzymamy na smyczy! Absolutnie nie puszczamy czworonogów wolno, co regulują przepisy, czyli Ustawa o Lasach z dnia 28 września 1991 r. (Dz. U. 91.101.444), która w art. 30 pkt 13 mówi, że zabrania się w lasach puszczania psów luzem oraz Kodeks Wykroczeń art. 166 mówiący o tym, że kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany.



Zapachów w lasach jest mnóstwo, leśnych zwierząt też – zatem nawet najspokojniejszy pies może przegonić lub spłoszyć zwierzynę. Nie wspominając już o samym bezpieczeństwie psa. Są też takie lasy, do których pies ma absolutny zakaz wstępu i są to obszary wybranych parków narodowych.

Pozdrawiam!

A.

środa, 7 października 2015

Suchogórski Labirynt Skalny

Kolejnym miejscem na Śląsku, do którego można wybrać się na spacer z psem jest Suchogórski Labirynt Skalny. Położony na terenie Bytomia, w dzielnicy Sucha Góra, tuż na pograniczu z Tarnowskimi Górami. Do zespołu przyrodniczo – krajobrazowego najlepiej dojechać od strony ul. Prywatnej, gdzie znajduje się wejście główne.


Przy wejściu znajdziemy kilka informacji o obowiązujących zakazach. Punktu dotyczącego wprowadzania psów i zasad z tym związanych nie ma. Tuż za bramą główną znajdują się karmniki i paśniki dla zwierząt. To dla nas sygnał, że dla bezpieczeństwa lepiej trzymać psa na smyczy. 



Przy bramie głównej ustawiono sporo koszy na śmieci. Później, na trasie, nie ma ani jednego. Jeśli pies załatwi się w trakcie wycieczki, to może być problem z posprzątaniem po nim.
Trasa dla zwiedzających oznaczona jest szlakiem, który liczy ok. 3 km. Prowadzi przez liczne doły i pagórki przypominające labirynt. Miejsce ciekawe z uwagi na walory przyrodnicze.



Pozdrawiam!


A.

niedziela, 4 października 2015

Spacer na Gawlasi Groń

Jeśli w październikowy weekend synoptycy zapowiadają piękną pogodę z ponad 20 stopniową temperaturą, to na pewno nie można siedzieć w domu. Pies przecież musi wyjść w każdą pogodę, a w tak idealną tym bardziej powinien spędzać czas na zewnątrz. Dlatego też postanowiliśmy wybrać się kolejny raz na spacer w Beskid Śląski. Tym razem wybór padł na Wisłę, a dokładniej na Gawlasi Groń.




Wyprawę rozpoczęliśmy w Wiśle Czarne przy zaporze obok Domu Turysty PTTK. Wybraliśmy żółty szlak, który prowadził przez Cieńków Niźni i Cieńków Wyśni. Trasa liczyła ok. 9 kilometrów i po blisko trzech godzinach spaceru dotarliśmy na Gawlasi Groń.



Na szlaku nie ma informacji o wprowadzaniu psów. Jednak z uwagi na bezpieczeństwo warto trzymać pupila na smyczy. Po drodze można spotkać wielu turystów, również z psami, a przede wszystkim pasjonatów kolarstwa górskiego. Poza tym są też miejsca, w których pasą się owce. Te tereny otoczone są ogrodzeniem elektrycznym. Głównie dlatego pies powinien być na uwięzi. Trasa nie należy do skomplikowanych. Częściowo jest wyłożona betonowymi płytami, a w niektórych miejscach kamienista. Jednak bez problemu do pokonania przez cztery psie łapy.



Na szlaku nie brakuje miejsc do odpoczynku. Są też liczne polany, na których pies może swobodnie i bezpiecznie pobiegać. Docierając na Gawlasi Groń można zdecydować o kontynuacji wyprawy na Skrzyczne lub na Baranią Górę. Miejsce bardzo widokowe, malownicze i przyjazne dla psa.




Pozdrawiam!


A.